One last thing we need to mention about
our week of magic on Ilha do Mel in Brazil was our introduction to
"Meleca". A drink sent down by the gods through the hands
of a grey bearded man who has spent the last twenty odd years serving
this divine nectar at his bar. We were blessed with this introduction
thanks to our meeting with Luiz, whom we met at the train station in
Curitiba en route to the island. We were in the hands of a good man
who happened to share a Polish family name with that of Karolina's,
this is not a coincidence, of that I am sure. Legend has it,
according to a most reliable source, Luiz, who has seen the shores of
Ilha do Mel before. The grey bearded man, who I like to call "the
dude", went to the island after the death of a famous rock
musician from Brazil, Raul Seixas, and opened this bar, "Toca do
Raul", in his honour. Apparently, the dude, was most upset at
the death of Raul and saw no other path in life other than the one he
now walks on Honey island. Blessed are we that this is so, for the
drink that he serves can only be described as heaven in a shot glass.
A unique experience, for we are told that it is served no where else
on the planet! A mixture of vodka, honey and a secret blend of
various herbs, served chilled.
Good times were had with our newly
acquainted friends, Luiz, Gabriel, Felipe and Mariana.
Musimy dodac jeszcze jedna, ostatnia
juz historie z naszego pobytu na magiczej wyspie Ilha do Mel w
Brazylii, a mianowicie nasze spotkanie z Melaca. Drink, ktory
poznalismy dzieki naszemu spotkaniu z Luizem, ktory nas wtajemniczyl.
Bez niego pewnie nigdy nie znalezlibysmy pewnego urytego wsrod palm
baru, gdzie sedziwy brodacz z dluga siwa broda serwuje ow nektar.
Legenda glosi, ze czlowik ten, przez Luke'a zwany "the dude"
przybyla na wyspe po smierci znanego brazylijskiego muzyka rockowego,
Raula Seixasa, i ku jego czci otworzyl tu bar "Toca do Raul".
The dude byl jego wiernym fanem i nie wyobrazal sobie innej zyciowej
drogi od tej, ktora podaza od 20stu lat na Miodowej Wyspie. Bar jest
bardzo maly, ale jakze klimatyczny, najwieksza jego atrakcja jest
drink Melaca - wymyslony i produkowany przez the dude. Melaca jest
mieszanka wodki z miodem i specjalnie wyselekcjowanymi ziolami, ktore
stanowia sekret jej smaku, serwowana schlodzona. Wyjatkowe
doswiadczenie, ktorego nie mozna zaznac nigdzie indziej na ziemi. A
wszystko to odbylo sie w doborobym towarzystwie, co widac na
zdjeciach. Niezapomniany wieczor, wizyta w Toca do Raul byla tylko
jego poczatkiem, pozniej udalismy sie na dyskoteke i poznalismy smak
brazylijskiego funku. Ale to juz inna historia.
No comments:
Post a Comment