2 July 2012

Back - blogging

There's nothing better to distress then a quick trip home, especially when it's sunny. Few photos from my secret 3day break in Wrocław at the beginning of May. All of those bring back good memories: my favourite fragnace of lilac in the room, fresh juice from Frankie's, lilly of the valley on the plot which is the most beautiful in May. The last two are from the day spent in the main  market square where 7274 guitarists played Hey Joe  at the same time and Jimmy Hendrix brother was singing - maximum energy for long time. It happens every year 1st of May so if you every need a quick energy boots - Wroclaw is the place to be. And we broke our own Guiness record this year!!!

Nie ma nic lepszego na odstresowanie niz krotka wyprawa do domu, szczegolnie jesli jest tam slonce. Kilka zdjec z mojego sekretnego 3dniowego wypadu do Wroclawia na poczatku maja. Wszystkie z nich przywoluja dobre wspomnienia: zapach mojego ulubionego bzu unoszacy sie w pokoju, swiezy sok z Frankie's, konwalie na dzielce, ktora najpiekniejsza jest w maju. Trzy ostatnie sa z dnia spedzonego na rynku gdzie 7274 gitarzystow gralo Hey Joe w tym samym czasie a brat Jimmy'ego Hendrix'a spiewal - maksimum energii na dlugi czas. To wydarzenie powtarza sie co roku 1szego maja wiec jesli potrzebujecie szybkiego zastrzyku energii - Wroclaw jest tym miejscem. No i w tym roku pobilismy wlasny rekord Guinessa!!!