1 January 2014

Czasami trzeba zrobic kilka krokow wstecz, zeby ruszyc sie do przodu / Sometimes you have to do few steps back to move forward

Jestesmy z powrotem w Bournemouth, musze przyznac, ze to dosc dziwne uczucie.Tym razem bez jasnych planow na przyszlosc, otwarci na nowe wyzwania. Mamba spisala sie dobrze i dowiozla nas (prowadzona glownie przez Luke'a) na Wyspe. Przestawienie sie na prowadzenie po lewej stronie nie jest takie trudne, za to gorzej idzie mi przystosowanie sie do waskich angielskich drog, szczegolnie, ze nasze auto nie nalezy do malych. Swieta byly dosc cieple i nawet znalazlam stokrotki na trawniku:) Od mojego przyjazdu wlasciwie ciagle pada (moze 3 dni sloneczne) wiec nie bylo zbyt wielu okazji na dlugie spacery. Mam cicha nadzieje, ze to sie niedlugo zmieni .Czas zaczac Nowy Rok - oby nas wszystkich pozytywnie zaskakiwal:)

We're back in Bournemouth, i must admit that it's a strange feeling to be back here. This time without clear plans for the future, opened to new challenges. Mamba got us safely on The Island  driven mostly by Luke. Mental change from right to left side it's not such a big problem as adjusting to drive on the narrow English roads, especially in our car which is not exactly small. Christmas were warm and I even found some daisies outside:)  Since my arrival it's been raining nearly constantly (we had maybe 3 sunny days) so i didn't have to many occasions for long walks. I hope this will change soon. It's time to start New Year - I wish it will positively surprise us all:)







No comments:

Post a Comment